Na południowy-zachód od Tarnowa, na wzgórzu górującym nad piękną doliną Dunajca przcupnęła niewielka, jednohektarowa winnica – Janowice. Prowadzona przez pana Wiesława Chlipałę z Tarnowa obsadzona jest głównie szczepami hybrydowymi. Z winnicy tej pochodzą wina, które coraz bardziej zmieniają moją opinię zatwardziałego “wyznawcy” vitis vinisfera. Wina bardzo interesujące, pokazujące zupełnie nowe nuty zapachowe i smaki – świetnie pasujące do współczesnej kuchni. Ale po koleji….
Winnica założona wiosną 2013, a zatem całkiem młoda, wina dla klientów daje już od 2015 roku. Obsadzona dużą, jak na 1 ha, różnorodnością szczepów: jak Pinot Noir, Pinot Noir Précoce, Chardonnay, Siegerrebe, Auxerrois, Rondo, Regent, Solaris, Johanniter, Seyval Blanc. Rocznik 2015 to głównie wina Johanniter i Regent, choć i dostępne było Rondo. Do degustacji otrzymałem dwa wina – białego johannitera i czerwonego regenta.
Winnica Janowice Johanniter 2015 to bardzo delikatne wino, które docenią miłośnicy win lekkich i zwiewnych. Bardzo delikatne w kieliszu, słomkowe, daje lekko błyszczące poblaski. W zapachu dominują nuty białych kwiatów, ale rownież cytrusów i ziół. W smaku bardzo lekkie, ale o sporej kwasowości. Finał dość długi i lekko pieprzny.
Wino degustowałem do pieczonego indyka w białym sosie lekko śmietanowym i wydawało mi się za lekkie. To zdecydowanie letnie wino, do salatek z kawałkami piersi kurczaka lub owoców morza, ziaren, może tofu. A zatem bardzo modnych sałatek fit. Jako aperitif tylko jako pobudzenie kubków smakowych przed potrawami i wprowadzenie w dobry nastrój.
Winnica Janowice Regent 2015 to wino o niezwykle mocnym i czerwonym kolorze. Zaskakuje gęstością, raczej niespotykaną na tej szerokości geograficznej i znakomitym zapachu ciemnych owoców. Wyraźnie wyczuwane są nuty jeżyn, śliwki i czekolady. W smaku mocno owocowe, o sporej kwasowości i miękkich garbnikach. Raczej można je nazwać wyrafinowanym, choć przy tym potencjale starzenia za kilka lat może być winem wręcz eleganckim.
Wino degustowałem do befsztyka tatarskiego i przyznam, że skomponowało się znakomicie. Lekkie nuty słodyczy surowej wołowiny wspaniale współgrały z kwasowości i owocowoscia wina. Food pairnig w dziesiątkę. Następnym razem, jeśli będzie taka okazja, sprobowałbym tego wina do pieczonej gęsi lub kaczki lub talerza serów pleśniowych i podsuszanych paprykowych wędlin.
Jeśli jest kiedykolwiek mowa o efekcie globalnego ocieplenia to wartością pozytywną tego zjawiska jest fakt, że na południu Polski ponownie powstają winnice, nie widziane tutaj od Średniowiecza. Region tarnowski wydaje się dla nich znakomity ze względu na warunki klimatyczne, a bezpośrednia bliskość Krakowa i niezłe połączenie kolejowe z Warszawą tworzą ciekawe możliwości enoturystyczne.
Winnica Janowice to punkt, do którego będę wracal, bo wina są tego warte.
Wina otrzymane do degustacji od producenta. Wina bardzo dobre.
Jerzy Moskała
Advertisements Share this: