Wina z Expert Club z Intermarche nie zawsze znajdują u mnie uznanie. Obok kilku całkiem ciekawych etykiet z tej serii trafiło mi się kiepskie wino opisane tutaj. Otwierając więc butelkę sygnowaną własną marką, gdzie poza nazwą apelacji i rocznikiem nie przedstawiono żadnych szczegółowych informacji, byłem z lekka sceptyczny. Ale na szczęście tak źle nie było, co po raz kolejny dowodzi, że sieć ta daje do gazetek promocyjnych wina sprawdzone i warto się kierować gazetkowym wyborem przy zakupach.
Ventoux to góra, położona nieopodal Doliny Rodanu, acz posiadająca własne oznaczenie apelacyjne AOP. I słusznie, gdyż wina z jej stoków nieco się różnią od silnie nasłonecznionych win z Côtes du Rhône. Są lżejsze, mają świeższą owocowość i mocniej w nich wybija się kwasowość. I takie jest to wino – stosunkowo lekkie, o miłej, choć prostej owocowości owoców czerwonych, niezłej kwasowości i lekkiej taniczności. Choć zaliczane do win prostych, wręcz stołowych, bardzo przyjemnie się sprawdza w piciu, choć raczej prostych codziennych potraw. Wypróbowane do wędlin, humusu i zapiekanego bakłażana było naprawdę udane.
Wino niezłe. Zakup własny w Intermarche. Cena 14 zł.
Jerzy Moskała
Advertisements Share this: